piątek, 2 grudnia 2011

WASZA MOC TWORZENIA

Wenecjanin




Pierwszym krokiem na drodze szczerego studenta jest skierowanie uwagi ku JA JESTEM Obecnością, a drugim krokiem jest oparcie się na kimś, kto będzie go wspierał idąc przed nim, aby uczynić drogę łatwiejszą.
Zawsze od początków cywilizacji na tej planecie byli tacy, którzy nieśli Światło i byli tacy, którzy poszukiwali Światła. Ci, którzy poszukiwali, zrozumiawszy Źródło Światła, zwracali się do tych, którzy je nieśli, a jako że jest zawsze mniej tych ostatnich, ktoś zwykle znajdował małe grupki, różne kościoły, różne filozofie i różne wiary.
Wyrażenie jakiejkolwiek działalności i podtrzymująca moc tej działalności były zawsze określane przez Światło tego, kto zaczynał działalność i jak dobrze był zdolnym przyciągnąć do siebie innych, którzy mogli również nieść Światło. I tu możecie znaleźć waszą pierwszą lekcję, bo ten, który niesie Światło musi być pokornym; musi być zawsze wiernym swojemu własnemu Źródłu, które mu pozwoli rozpoznać prawdziwą wartość każdego, kto do niego przychodzi. Ten, który jest największym spośród was będzie tym, który będzie najbardziej pragnącym ustąpienia, aby ktoś inny, kto może posiada częściową wielkość mógł wyrazić to, co posiada. Jeśli ktoś posiada pewne wielkie zalety i z tymi zaletami idzie duma posiadania, duma stanie się większa niż zalety czynienia dobra i wynikiem będzie klęska. Ci, którzy uczą tego Prawa powinni zawsze nosić w pamięci, że kiedy mówią "JA JESTEM Który JESTEM'', wygłosili dla całej ludzkości Wieczne Postanowienie, jakie każdy musi nauczyć się czynić. Wiedząc, że wszystko jest jednym, to zrozumienie jest łatwo osiągalne. 
Teraz nadchodzi druga zasada i ta jest być może z pozoru tak trudna od strony zewnętrznej jak pierwsza; w rzeczywistości wielu odczuwało, że była trudniejszą. Kiedy widzicie ukochaną osobę, znajomego lub nawet obcego właśnie mającego popełnić to, co jest nazywane błędem, właśnie mającego wystąpić przeciwko Prawu Jednego, prawu jego istoty, nie wtrącajcie się. Nie wtrącajcie się! Mistrz promieniuje Miłością, Zachętą, Uprzejmością i Pragnieniem Boga do tej osoby, ale się nie wtrąca; i tak wy również musicie czynić w miarę jak posuwacie się naprzód. Jeśli brat lub siostra świadomie popełnia błąd, błąd spoczywa w jego lub jej własnym świecie i będzie załatwiony bardzo szybko, jeśli wtrącanie się nie ma miejsca. Waszym obowiązkiem jako studenta Światła jest uczynić wezwanie do waszej JA JESTEM Obecnością, która jest jedną z Obecnością osoby, która zamierza popełnić błąd i zwolnić takie uczucie Boskiej Miłości i błogosławieństwa, że błąd nie będzie miał miejsca. Więc w związku z tym, nawet jeśli ktoś świadomie zbacza i popełnia błąd, nie myślcie za to o nim mniej. Wasze uczucie nie powinno się zmienić.
I w tym zawarty jest kolejny punkt Prawa, bo mając do czynienia z innymi, jeśli nalegać na zmianę mówiąc: "tego mogę kochać bardziej niż tamtego, bo pierwszy wyraża więcej Bożych zalet'', wtedy pozbawiacie siebie i tego ostatniego wzajemnego błogosławieństwa, bo wy którzy świadomie idziecie drogą jesteście zobowiązani nie tylko kochać tych, którzy zdają się zasługiwać na waszą miłość, ale bardziej intensywnie kochać tych, którym wasza miłość może pomóc. Na drodze Życia jesteście obecnie na drodze służby, służby najpierw waszej własnej JA JESTEM Obecnością zawsze, a następnie gatunkowi ludzkiemu, bo ludzkość jest odbiciem, uczuciowym wylewem, tak jak był, Boskiego. Waszym obowiązkiem jest powiększać to Boskie w każdym.
Myślcie dobrze zanim się odezwiecie, bo puste słowa czynią potężną sumę nieszczęść dla ludzkiej rasy. Przed wypowiedzeniem jakiegoś stwierdzenia powinniście rozważyć dobrze jaki wpływ to będzie miało na tych, którzy tego słuchają i na was samych i jeśli będziecie jedynie mówili jak gdybyście mówili w obecności każdej ludzkiej istoty na świecie, jedynie jak gdybyście mówili w obecności samych Podniosłych Zastępów, jedynie wtedy wasza mowa będzie Bożą mową, a słowa JA JESTEM będą płynęły przez was z Pełną Mocą.
"JA JESTEM'' jest waszym prawem do tworzenia, waszą mocą do tworzenia; w rzeczywistości nie możecie przestać tworzyć, bo "JA JESTEM'' jest wami. Uznając to jako pełnię Boskości, Trójcę w jednym, możecie ruszać do przodu tworząc jedynie Dobro, bo tylko od Boga pochodzi stworzone Dobro.
To nie oznacza, że macie być posępni, milczący, ponurzy i że macie stanowić złe towarzystwo. Przeciwnie, powinniście być radosnymi, wolnymi od niepokoju, głęboko kochającymi istotami. Ale czy mogę was ostrzec: kiedy wchodzicie w bardzo radosne uczucie śmiechu, humoru i dobrego koleżeństwa, bądźcie bardzo ostrożni, abyście z tym uczuciem śmiechu nie zaczęli odczuwać wyższości, bo z tym uczuciem wyższości podnosicie to, co ludzkie, które natychmiast obraca się i ścina w sposób okrutny drugą osobę śmiechem, słowem, spojrzeniem czy gestem. Nawet w zabawie bądźcie ostrożni, a będziecie mieli więcej prawdziwej uciechy niż kiedykolwiek. Bądźcie więc uważni, bo naturalna radość i uciecha, jaką człowiek powinien zachowywać może być- jeśli niekontrolowana- otwartą bramą dla wielu niszczycielskich rzeczy.
Mówcie również jasno i wyraźnie. Jeśli to, co macie do powiedzenia mówcie to tak, aby wszyscy mogli usłyszeć. Jeśli to co macie do powiedzenia nie jest dla uszu każdej obecnej osoby, nie mówcie tego, ani nie dawajcie do zrozumienia, a na pewno nie szepczcie o tym ani nie rozmawiajcie językiem, który nie jest zrozumiały dla większości tych, którzy są obecni. Zamiast tego, jeśli będziecie się ćwiczyli, aby wkroczyć w jedność czego jesteście częścią, stwierdzicie, że potraficie się komunikować milcząco z każdym, przekazując mu to, co pragniecie, aby otrzymał.
Aby iść dalej do przodu czy mogę powiedzieć: w waszych stosunkach międzyludzkich byliście ćwiczeni poprzez doświadczenie i instrukcje, jakie były wam dane wieloma kanałami i w przeciągu długich wieków. To ćwiczenie czyni was bardziej i bardziej czujnymi, coraz bardziej wrażliwymi, coraz bardziej mającymi się na baczności, a z tych zalet bardzo się radujemy. Jak wartościowymi będą te zalety, kiedy student nauczy się samo zdyscyplinowania, aby być czujnym, by mieć się na baczności i być wrażliwym na to co jest najlepsze w każdym, z kim się spotyka niż to, co jest najgorsze. Kiedy spotykacie kogoś, kto pozornie cierpi z powodu jakiegoś ludzkiego nawyku i ma sporo z czym musi sobie radzić stwierdzicie, że jeśli będziecie czujni, będziecie mogli powiedzieć jaki jest nie słaby punkt, ale mocny punkt tego kogoś. Wówczas, kierując waszą uwagę i zwracając uwagę tego kogoś na ten mocny punkt, wzmocnicie to, a słaby punkt stanie się słabszym i ewentualnie zginie.
Pamiętajcie ukochani, każdy kogo spotkacie jest na drodze. Niektórzy - nieliczni - są tego świadomi, ale bez względu na ich miejsce na drodze, są nadal na niej. Kiedy im pomagacie, pomagacie sobie, bo czyż nie są wszystkie rzeczy jednym? I jak prosicie o błogosławieństwo dla waszego brata, czy więcej niż 60% tej energii nie pozostaje, aby działać w waszym własnym świecie celem wzmocnienia tej właśnie rzeczy w was, o jaką prosiliście dla waszego brata? Czyż nie widzicie, dlaczego nigdy nie jest mądrym ostro krytykować, przeklinać lub potępiać, bo jeśli nawet to, co ostro krytykujecie, przeklinacie lub potępiacie wydaje się potrzebować tego rodzaju rzecz, to jednak intensyfikujecie tę właśnie akcję w waszym własnym świecie, bo 60% tego, co wysyłacie pozostaje, aby działać w was - więcej niż 60%. Czy zaczynacie widzieć przerażające konsekwencje tego prostego, ale jak daleko sięgającego niezrozumienia. Nie potrzeba Mistrza, aby zniszczyć. Pamiętajcie o tym!
Potrzebny jest mistrz-rzemieślnik, aby zrobić zegarek, a beztroskie dziecko może zniszczyć zegarek w jednej chwili, ale czy dziecko może go odtworzyć? Nie! Tak samo jest z ludźmi; tak samo jest z narodami. Jest łatwo zniszczyć; jest to droga najmniejszego oporu. Ci, którzy idą świadomie drogą do mistrzostwa, zawsze budują. Budują niesamolubnie dla samych siebie, ale dla innych i ta wspaniałomyślność wspierania innych buduje najpewniej dla ich samych.
Zauważyłem wiele nieporozumień pojawiających się wśród tych, którzy świadomie służą Światłu, a jednym z nich najbardziej bolesnym jest nieporozumienie, że aby jakaś osoba mogła czynić postępy, on czy ona musi się rozwieść, zrywając wszelkie związki jakie łączyły go/ją z drugą osobą w ludzkiej oktawie. To prawda, każdy ludzki związek jaki wiąże jest ograniczającą, kontrolującą działalnością tego co jest ludzkie, a jednak czyż nie mówię wam, że dosyć Światła wezwanego z JA JESTEM Obecnością zmieni te związki, które wiążą w wielki wpływ Boskiej Miłości i błogosławieństwa dla każdego. Ukochani ludzie rozważający separację powinni dobrze się zastanowić nad Jednością wszystkich rzeczy. Jak może WBB rozwijać się poprzez podźwignięcie ludzkości do Siebie dopóki nie jest Bractwem, poziomem gdzie wszystkie istoty pracują razem w służbie dla każdego?
Powracając ponownie do działalności mowy jednego z drugim pamiętajcie zawsze, kiedy ktoś do was mówi, bez różnicy co mówi, on was kocha. Nawet jeśli jego mowa miałaby być przekleństwem, to jednak nie mógłby przeklinać, gdyby nie było tam miłości. Jeśli uznacie miłość w każdym i wzmocnicie ją Mocą Światła, jaką znacie i rozumiecie poprzez koncentrowanie uwagi na JA JESTEM Obecnością, poprzez wizualizację Płomienia w Akcji, wówczas przeklinanie zginie, a ten ktoś nawet z ogromnie zawistnym zamiarem w stosunku do was zatrzyma się na swej drodze i powściągnie język.
Byliście również uczeni, że być spokojnym, to być bardzo mądrym. Tak, to jest prawdą, bo w Ciszy prawdziwa Mądrość przychodzi tzn, prawdziwa cisza; bo prawdziwa cisza jest tą ciszą/bezruchem, w której osoba zwraca się do swej własnej Wielkiej Obecności i rozkazuje, aby Miłość płynęła. Ale bądźcie świadomi ciszy, jaka jest spowodowana poczuciem fałszywego zabezpieczenia! Bądźcie świadomi ciszy, jaka planuje w ciemności. Najpierw Wiecie. Wiedząc, musicie się Odważyć.
Mając odwagę, musicie Zrobić, a w czynieniu musicie zachować Ciszę!
Pozwólcie mi również powiedzieć jedno o dawaniu. Nie wahajcie się dawać. JA JESTEM Obecnością nie wahała się stworzyć wasze ciało. Dała je wam, abyście mogli dawać więcej Światła w pociemniałym świecie. To Światło może przybrać różne kształty, różne formy, ale waszym obowiązkiem względem waszej Obecności jest dawać wszystkie rzeczy, jakie posiadacie, a ten kto zrobi to swobodnie zasiądzie na tronie Utrzymywanej Radości i Szczęścia i nigdy mu nie zabraknie żadnej dobrej rzeczy. Natomiast, jeśli ten ktoś w całym swym dawaniu nie da, dopóki cena nie została ustalona, to ten ktoś nie daje tylko targuje się, a interes jaki robi będzie jego tronem i będzie tylko czasowy, bo jego moc robienia interesów dla niego samego zmniejszy się im więcej interesu zamierza ubić. Zamiast tego pozwólcie, aby ten kto ma Światło w jakimkolwiek charakterze zapytał, jak może je dawać swobodnie nigdy nie wpychając je komuś, ale tylko kiedy zaobserwuje, że istnieje tam potrzeba, wtedy pozwólcie mu przystąpić swobodnie do wypełnienia potrzeby. Taki ktoś, działając w Miłości może przejść nietknięty przez każdą nację, przez każdą grupę ludzi, przez każdą sytuację, bo wszyscy którzy go znają, kochają go.
Nie starajcie się poprawić waszej sytuacji kosztem drugiej osoby. Gdybyście mogli poprawić waszą pozycję, popatrzcie co więcej możecie dać od siebie, z waszego Światła.. Zawsze dawajcie! Dawajcie zanim was poproszą, ale dawajcie również po tym, jak was poproszą. I nie skąpcie prezentu sądząc, że to może być miłosierdzie bo to oznacza, że wasz przyjaciel, który dosyć was kocha, aby wam dać, może tylko usiłuje zrobić z wami interes. Raczej osądzajcie poprzez uczucie, jakie temu towarzyszy, a wtedy gdy to określiliście, w ogóle nie osądzajcie, ale błogosławcie bez przerwy tego, kto daje i zaakceptujcie to całym sercem, czy to jest wam dane przez kogoś, kto ma więcej doczesnych dóbr czy przez kogoś, kto pozornie nic nie posiada. Cieszcie się, że droga otwarła się dla waszego brata i wtedy idźcie waszą drogą nadal się radując.
Pamiętajcie, ponieważ ta Moc Światła, jaką rozumiecie i zaczynacie stosować wynosi was ponad waszymi bliźnimi pod wieloma względami, te względy są jedynie ze świata pozorów i nie ma nigdzie nikogo kto może powiedzieć "Jestem bardziej święty niż ty''. Więc gdy widzicie brata lub siostrę, którzy nie są jeszcze na świadomej drodze, wy, po zastosowaniu Prawa, mając więcej niż ten brat czy siostra, nie przedstawiajcie dumnie siebie jako tego, który ma podczas gdy ten drugi jest tym, który nie ma. Raczej chwalcie Pana i dziękujcie, że jest pokornie waszym przywilejem pokazać temu komuś jak on również może tego dokonać. Nie czerpcie z tego korzyści! Żadna zasługa do was nie należy. Dajcie waszej JA JESTEM Obecnością rozpoznanie wszystkich rzeczy. Pamiętajcie, że należy do mądrości, należ do Mistrzostwa działać w milczeniu!
Jeśli będziecie żyli ze świadomością, że "JA JESTEM wszystkimi rzeczami, jakimi pragnę być'', będziecie żyli w Harmonii i Pokoju wśród ludzi i jeszcze będziecie taką Świadomą Mocą gdziekolwiek możecie być, że nieustannie będziecie dźwigali innych poprzez ich pragnienie dzielenia waszej Miłości.
Kochajcie swobodnie, proszę was, a przez to nie rozumiem wolnej miłości, ale raczej wezwanie JA JESTEM Obecnością do zwolnienia Jej Nieograniczonego Wylewu do każdego. Obstawiajcie przy tym! Jeden milion w Europie, który by to zrobił razem nawet przez pięć minut mógłby zmienić świat. A to jest dziś wielką potrzebą.

Z Pełni Mego Wielkiego Skarbca płynę do serc i umysłów ludzi wypełniając je Miłością, Światłem, Radością, nigdy nie kończącą się Obfitością, bo JA JESTEM Wszystkimi Rzeczami - JA JESTEM tą Mocą zwolnionego Światła. O Ty Cudowna Obecności Życia. Ty Wszechmogąca JA JESTEM, uznajemy Cię w sercach i umysłach i życiach każdego wszędzie. Wiemy, że jest tylko Bóg, Dobro, działający w każdym. Uznając to jesteśmy w Pokoju, a wszelka niezgoda ustaje.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz